Witam,
Temat powstał w zasadzie w 50% z potrzeby i 50% z lenistwa. Chciałem sobie zrobić sterownik bojlera. Sterownik miał by mieć możliwość regulacji jak wysoko podgrzać wodę ( malutki silniczek z przekładnią np. krokowy lub komutatorowy ), sterownik pokazywał by temperaturę wody i aktualne położenie termostatu w danym momencie. Jeżeli miał by być jeden sterownik to nie miałbym z tym problemu, ale cały widz polega na tym, że bojler jest na strychu a chciałem mieć do niego dwa jednakowe sterowniki jeden na piętrze, drugi na parterze. Pytanie, co będzie prościej i łatwiej, czy jeden sterownik i sterowanie np. ze smartfona przez np. wi-fi, czy dwa jednakowe panele połączone skrętką ( Rx i Tx ) i sterowanie modułem przy bojlerze. Szczerze powiem że aplikacji na smartfona nigdy nie pisałem, atmeg przez RS też ze sobą nie komunikowałem ... a chciałbym ten sterownik zrobić. Co koledzy proponują ? Może jakieś inne rozwiązanie ? Bardzo proszę o pomysły i podpowiedzi.
Sterownik bojlera a dwa panele ?
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 30 lis 2017, 17:12
Sterownik bojlera a dwa panele ?
Ostatnio zmieniony 14 lut 2019, 22:17 przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
- niveasoft
- Posty: 1216
- Rejestracja: 17 sie 2015, 12:13
- Kontakt:
Re: Sterownik bojlera a dwa panele ?
Wiele zależy od umiejętności oraz warunków.
Jeśli możesz sobie ciągnąć i pochować kabelki to najprościej można by zrobić dwa bliźniacze panele np z Atmega8, dwucyfrowym wyświetlaczem siedmiosegmentowym, enkoderem i połączyć wszystko RS485.
Z drugiej strony to taka komunikacja po WiFi jest chyba wygodniejsza. Tyle że trzeba napisać apkę i soft na procesor.
Siedzisz sobie w fotelu kilka dni i piszesz, albo ciągniesz druty i piszesz dzień
Jeśli możesz sobie ciągnąć i pochować kabelki to najprościej można by zrobić dwa bliźniacze panele np z Atmega8, dwucyfrowym wyświetlaczem siedmiosegmentowym, enkoderem i połączyć wszystko RS485.
Z drugiej strony to taka komunikacja po WiFi jest chyba wygodniejsza. Tyle że trzeba napisać apkę i soft na procesor.
Siedzisz sobie w fotelu kilka dni i piszesz, albo ciągniesz druty i piszesz dzień
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 30 lis 2017, 17:12
Re: Sterownik bojlera a dwa panele ?
Wszystko fajnie, tylko ten czas ... który trzeba na to poświęcić, a zawsze mi go brakuje. Chyba właśnie zostanę przy kabelkach, no ale mnie to i tak zajmie dużo więcej niż dzień. Widzę to tak, że trzeba zrobić jakiś moduł przy bojlerze który steruje silnikiem termostatu, odczytuje czujnik temperatury, np.ciśnienie wody itd. a dopiero tym modułem steruje panel jeden albo drugi.
Masz może jakiś przykładowy programik gdzie jedna atmega komunikuje się z drugą ? żebym mógł od czegoś zacząć ?
Ja wiem tylko to do czego sam dojdę albo dowiem się z pomocą innych. Lubię się takimi rzeczami pobawić bo elektronika jest moją pasją, a z drugiej strony jest rodzina i obowiązki i ... już 43 na karku.
Masz może jakiś przykładowy programik gdzie jedna atmega komunikuje się z drugą ? żebym mógł od czegoś zacząć ?
Ja wiem tylko to do czego sam dojdę albo dowiem się z pomocą innych. Lubię się takimi rzeczami pobawić bo elektronika jest moją pasją, a z drugiej strony jest rodzina i obowiązki i ... już 43 na karku.
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 21 sty 2018, 23:08
Re: Sterownik bojlera a dwa panele ?
A czy konieczne jest grzebanie przy termostacie i zasilnikowanie go?
Wrodzony realizm podpowiada mi, że bojler to urządzenie potencjalnie niebezpieczne.
Jeśli Twój silnik uszkodzi termostat to możesz doprowadzić do zagotowania wody i katastrofy.
Moja podpowiedź to ustawić termostat na max i zostawić w stanie nienaruszonym.
W obwodzie grzałki zamontować stycznik/przekaźnik i nim odłączać zasilanie na podstawie pomiarów Twojego czujnika.
Dlaczego tak?
Ano, bo jak Twoje urządzenie zawiedzie w jakikolwiek sposób, czy to soft, czy to hardware, to atestowany (miejmy nadzieję) termostat odłączy zasilanie i zabezpieczy przed problemami.
A najgorsze co się stanie w takiej awaryjnej sytuacji to ktoś poparzy łapki wodą podgrzaną na max
Pozdrawiam
Malkontent Radek
Wrodzony realizm podpowiada mi, że bojler to urządzenie potencjalnie niebezpieczne.
Jeśli Twój silnik uszkodzi termostat to możesz doprowadzić do zagotowania wody i katastrofy.
Moja podpowiedź to ustawić termostat na max i zostawić w stanie nienaruszonym.
W obwodzie grzałki zamontować stycznik/przekaźnik i nim odłączać zasilanie na podstawie pomiarów Twojego czujnika.
Dlaczego tak?
Ano, bo jak Twoje urządzenie zawiedzie w jakikolwiek sposób, czy to soft, czy to hardware, to atestowany (miejmy nadzieję) termostat odłączy zasilanie i zabezpieczy przed problemami.
A najgorsze co się stanie w takiej awaryjnej sytuacji to ktoś poparzy łapki wodą podgrzaną na max
Pozdrawiam
Malkontent Radek